Ukazał się 48 numer “Awedisu” – Jesień 2021. W słowie od redakcji czytamy::

Drodzy Czytelnicy!

27 września minął rok od ataku Azerbejdżanu na ormiańskie pozycje w Górskim Karabachu i rozpoczęcia trwającej 44 dni wojny, w której zginęło co najmniej 7 tysięcy żołnierzy i cywili, a tysiące innych osób musiało uciekać z terenów walk i szukać schronienia w Armenii bądź za granicą. Stronę azerską aktywnie wspierała Turcja, zarówno sprzętem, jak i kadrą wojskową. W czerwcu tego roku prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan odwiedził zajęte tereny Arcachu i miasto Szuszę, a także podpisał nowy pakt sojuszniczy z Azerbejdżanem. Tym samym według niektórych komentatorów Azerbejdżan wszedł na drogę wasalizacji przez Turcję. Tymczasem świat zdaje się zapomniał już o tej wojnie. Przykładem mogą być mecze Euro 2020, które odbywały się w Baku. Emocje piłkarskie miały przykryć pamięć o niedawnej agresji i ofiarach.

Ale Ormianie w Polsce i na świecie nie zapomnieli. W tym roku, mimo przypadającej rocznicy 30-lecia niepodległości Armenii, głównym tematem nadal jest wojna i jej konsekwencje. Zamiast świętowania było składanie wieńców i ustawianie zniczy. Nadal podejmowane są akcje charytatywne, mające na celu wsparcie osób dotkniętych wojną, takie jak aukcje obrazów (s. 14) czy wycieczki dla dzieci z Armenii (s. 9). Polscy Ormianie chcą też upamiętnić ofiary pomnikami, stąd nowy chaczkar w Białymstoku (s. 2).

Niejakim pocieszeniem był za to fakt, że w ostatnim kwartale zmniejszyła się liczba zachorowań i można było powrócić do mniej więcej normalnego trybu życia. Dni Ormiańskie w Gdańsku (s. 1) czy uroczystości kościelne nie mogłyby się odbyć w warunkach lockdownu. Dlatego mamy nadzieję, że kolejna, jesienno-zimowa fala zachorowań nie będzie już tak poważna jak w zeszłym roku, i przyszły rok będzie już można uznać wolny od pandemii.

Redakcja

Zapraszamy do lektury: Awedis

Wirtualny Świat Polskich Ormian